Długo to trwało, ale w końcu zaczęłam swoje kapelusze.Szalu jakiegoś nie ma ,bo muszę dzielić czas pomiędzy 7 SAL-i ,RR-y i insze robotki.Dla mnie najważniejsze ze zaczęłam,bo teraz to już jakoś pójdzie...Nie wiem czemu ale zawsze najgorzej mi zacząć nowy hafciorek a jak zacznę to już leci...Czas na moje pierwsze xxx
Sorry za jakość zdjęcia le robione wieczorkiem przy kijowym świetle ,bo PM zaległ na kanapie...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz